Narcyz Świadomy
Przychodzi taki moment w życiu każdego
narcyza, że nie ma możliwości pozyskania narcystycznego eliksiru. Mimo,
nieustannych poszukiwań, często przytłoczony utratą pracy, czy restrykcjami
prawnymi, nie ma wystarczającego kontaktu z otoczeniem, aby zdobyć dawcę. W obliczu, totalnej porażki życiowej, narcyz
upada na samo dno, życiowego bólu i cierpienia i jest zmuszony do refleksji. Na
tym etapie zdaje sobie sprawę, że jest inny i zaczyna próbować zrozumieć,
dlaczego.
Pozbawiony narcystycznego eliksiru dostaje się
na samo dno otchłani cierpienia. Po raz kolejny przeżywa porzucenie przez
rodzica, który kiedyś zaniedbał swoje obowiązki.Osoba narcystyczna w terapii, może nauczyć się
rozumienia konsekwencji swojego zachowania. Jednak rodzi się pytanie – czy
będzie się tymi konsekwencjami przejmować, po pojawieniu się w jego/jej życiu
dawcy? Jeśli zmiana była zmotywowana brakiem narcystycznego eliksiru, to czy
można uznać ją za permanentną?Brak empatii, leży u podstaw zaburzeń
narcystycznych i psychopatycznych. Zdolność odczuwania empatii jest konieczna,
do uznania osoby narcystycznej za zdolną do utrzymania zdrowych relacji.
Terapia uczy tak zwanej empatii kognitywnej,
dzięki której osoba zaburzona ROZPOZNAJE co czuje druga osoba (choć moim
zdaniem dorosły narcyz ma to opanowane do perfekcji i używa tego do manipulacji
swoich ofiar) ale nie jest wstanie PODCZUĆ cierpienia czy radości drugiego
człowieka.
W eksperymencie przeprowadzonym we wrześniu
2013 na Uniwersytecie w Chicago i opublikowanym w Frontiers in Human
Neuroscience, wyjaśniono, dlaczego mózg osoby narcystycznej lub psychopatycznej
nie jest zdolny do odczuwania empatii. Odkrycie opisane w poniższym
eksperymencie sugeruje, że oczekiwanie empatii od osób narcystycznych (lub psychopatycznych)
jest równoznaczne ze spodziewaniem się odzyskania wzroku przez osobę z nie
wytworzonym nerwem wzrokowym.
Osoby
psychopatyczne poproszone o wyobrażenie sobie bólu (np. uderzenie się łokciem w
ostry mebel) wykazywały aktywność w regionie mózgu odpowiedzialnym za
odczuwanie empatii w stosunku do bólu. Co było dowodem, że osoby psychopatyczne
i narcystyczne są wrażliwe na ból. Jednak, kiedy zostały poproszone o wyobrażenie
sobie tego bólu w odniesieniu do kogoś innego, nie zaobserwowano reakcji w
obszarze mózgu odpowiedzialnym za empatię, mało tego, u tych o skłonnościach
sadystycznych uaktywniło się ciało prążkowane, odpowiedzialne za odczuwanie
przyjemności. W związku z powyższymi odkryciami, rokowania dla osób cechujących
się brakiem empatii są bardzo pesymistyczne.Mimo,
że medycyna (neurologia) uznaje osoby narcystyczne i psychopatyczne za niereformowalne,
to zwolennicy medytacji, jogi i leczenia traumy wierzą, że połączenia nerwowe
konieczne do odczuwania empatii mogą zostać odbudowane (uaktywnione).W
doświadczeniu opublikowanym w Proceedings
of the National Academy of Sciences, potwierdzono, że 11 godzin medytacji (30 minutowe
sesje – w ciągu miesiąca) wykazały znaczące zmiany w przedniej części kory mózgowej,
której jedną z wielu funkcji jest odczuwanie empatii.
Wiele osób wierzy, że praca z wewnętrznym
dzieckiem i medytacja mogą być bardzo skuteczne w leczeniu przeżyć
traumatycznych, które powodują zaburzenia osobowości.Poniższe ćwiczenie zostało stworzone w oparciu
o video Teal Swan:W momencie, kiedy poczujesz negatywną emocję, usiądź
(lub przyjmij inną relaksacyjną pozycję) i skup się na tej emocji. Poczuj,
każdy jej aspekt i zlokalizuj ją w swoim ciele, nie próbuj jej powstrzymać, ani
odwrócić swojej uwagi. Określ jej kształt kolor i temperaturę. Zacznij oddychać
i wyobrażać sobie, że przy każdym wdechu, powietrze dociera do tego miejsca, w
którym ona się znajduje. Zobacz oczami wyobraźni, jak przy wydechu cząsteczki
tego uczucia opuszczają Twoje ciało. Zadaj sobie pytanie: „kiedy pierwszy raz poczułam/łem
tą emocję?”. Nie szukaj odpowiedzi, po prostu oddychaj. Czasem odpowiedź
pojawia się od razu (bardzo ważne żeby nie starać się sobie przypomnieć, tylko
oddychać i czekać, aż to wspomnienie pojawi się samo) innym razem pojawi się
ona po skończeniu wizualizacji, a jeszcze innym będzie konieczna więcej niż
jedna sesja. Kiedy powróci to wspomnienie np. leżysz w łóżeczku jesteś sam w
domu i płaczesz godzinami masz 3 miesiące, jesteś sam i nie masz rozwiniętej zdolności
samo uspokojenia, (dla dziecka poniżej 3 roku życia samo bycie „samemu” np.: w
domu lub samochodzie jest przeżyciem traumatycznym). Ważne jest żeby zaobserwować:
czy przeżywasz to w pierwszej osobie (oczyma „tego” dziecka) czy obserwujesz to
dziecko z odległości. Jeśli przeżycie było bardzo traumatyczne, często jest
tak, że wspomnienie jest widziane z perspektywy obserwatora, który nie bierze
bezpośredniego udziału w wydarzeniu. Dlatego ważne jest żeby zmienić
perspektywę i przenieść się W to dziecko i czuć i patrzeć jego oczyma.
Konieczne jest żeby wszystkie emocje wypłynęły na, zewnątrz i żeby płakać kopać
nogami machać rękami i robić wszystko, co przynosi ulgę dziecku w stresującej
sytuacji – musisz poczuć wszystko to, na co wtedy byłeś za mały i nie
potrafiłeś zrozumieć (przetworzyć). Często jest tak, że przeżywając rozstanie z
partnerem (mężem, dziewczyną czy kochankiem) przeżywamy na nowo uczucie
porzucenia i samotności doświadczone w dzieciństwie.
Powyższą traumę można rozwiązać na dwa
sposoby:
Wyobraź sobie dorosłego siebie, tulącego i uspokajającego ciebie, jako dziecko.
Zapytaj, co możesz dla niego/jej zrobić np.: zabrać dziecko z łóżeczka ze sobą
i powiedzieć, że już nigdy nie będzie samo.
Drugi sposób, to wyobrażenie sobie osoby,
której ufasz: rodzic, ulubiony pisarz, anioł stróż ktokolwiek, kto jest zdolny
wywołać kojącą i pozytywną emocję i pomóc dziecku się uspokoić.Powyższe ćwiczenie jest pomocne przy leczeniu traumy
i jest nie tylko dla osób narcystycznych, ale dla każdego, kto chce zmienić
swoje postrzeganie świata.Kiedy osoba narcystyczna/psychopatyczna
deklaruje chęć zmiany, należy wziąć pod uwagę, że taka zmiana to bardzo duże
ryzyko, dlatego, że łączy się z otwarciem puszki panory i odwiedzeniam
wszystkich ciemnych i bolesnych przeżyć, od których ta osoba, tak bardzo próbowała
się dotychczas od izolować. Czy bycie empatycznym jest warte trudu, jakiego
doświadczy osoba narcystyczna przeżywając na nowo ból swojego dzieciństwa? Czy
może lepiej jest być robotem, który funkcjonuje w oparciu o decyzje czysto
logiczne i służące utrzymaniu jego (jej) we wszechobecnym poczuciu kontroli.
Świetne! Sama prawda i wspaniała wiedza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeśli "odkrycie opisane w eksperymencie (jedynie) sugeruje, że oczekiwanie empatii od osób narcystycznych (lub psychopatycznych) jest równoznaczne ze spodziewaniem się odzyskania wzroku przez osobę z nie wytworzonym nerwem wzrokowym" to czy ślady empatii sugerują możliwość ozdrowienia, narcyzm niepełny czy narcyzm odtwarzany z wzorca matki/ojca? Czy wykształcenie w niej śladów empatii jest zwykłą umiejętnością dostosowania się do warunków zewnętrznych czy nadzieją na odbudowanie "normalnej" osobowości?
OdpowiedzUsuń