sobota, 6 maja 2017

Narcyz kontra Borderka - tacy sami czy inni?

Fakt, że zaburzenia osobowości typu Boarderline, są diagnozowane głównie u kobiet, czyni je intrygującymi.

Strach przed porzuceniem, to motyw przewodni działań, osób zaburzonych - bez względu na ich rodzaj. Nie ma znaczenia, czy jesteś osobą Narcystyczną, DDA czy też Borderline, zawsze chcesz zmanipulować partnera w taki sposób, żeby uniknąć porzucenia. DDA/DDD manipuluje 'na pieska', czyli przewraca się na plecy i mówi: 'Bij mnie, ja wszystko zniosę oprócz samotności". Narcyz robi to samo "na lwa" ryczy "Zniszczę Cię śmieciu, będziesz siedziała martwa w fotelu, ale nie będę sam". Natomiast Borderka, trochę jak rozwścieczony dachowiec, rzuci czymś o ścianę i powie:  "Hu* Ci w dupę, chcesz odejść, to idź, nie potrzebuję pomocy przy podcinaniu żył".

Według Sama Vaknin, Borderka podobnie do Narcyza zachowuje się lekkomyślnie i impulsywnie. Tak samo jak Histronik i Narcyz, ma tendencje do rozwiązłości seksualnej i zachowań sabotujących zdrowie, takich jak; objadanie się, nadużywanie substancji, samookaleczenie (w tym również nadużywanie zabiegów kosmetycznych).



Boarderline podobnie jak Narcyz, czuje się znudzona, potrzebuje uwagi (nie koniecznie admiracji). Często popada w stany depresyjne i leczy je kompulsywnymi zachowaniami. Cechą charakterystyczną Borderki, (stąd nazwa) jest tendencja do postrzegania wszystkiego jako zjawisko czarno-białe, bez obecności szarości. Jednego dnia jesteś idealizowany, po to, by drugiego dnia spaść z piedestału i stać się nikim. Boarderline, równie często poświęca zbyt dużo uwagi osobom, które chce 'zatrzymać', szczególnie w fazie idealizacji. Po to, by je odrzucić podczas dewaluacji, która ma miejsce dość szybko, bo Borderka woli odrzucić, zanim zostanie odrzucona. Jej przesadzone reakcje są w większości impulsywne, natomiast w przypadku narcyza większość reakcji (nawet te dramatyczne przeprosiny) to zimna kalkulacja. Różni ich to, że on, jest zimny i wykalkulowany, a ona gorąca i nieracjonalna. Owszem Narcyzowi zdarza się impulsywność, ale tylko w przypadku, konfrontacji, która może zaszkodzić jego reputacji, lub totalnej utracie narcystycznego eliksiru (o którym pisałam TU).

Zaburzenia typu Boarderline, są bardzo często jednoznaczne z depresją dwu biegunową. Borderka ma tendencje do długotrwałych okresów smutku i nostalgii, które w przeciągu dnia potrafią się zmienić w euforię, ekscytację i radość oraz pozorną pewność siebie, graniczącą z arogancją. Jednak Borderki w okresie "wzlotu", są dużo bardziej agresywne i poirytowane niż osoba, która cierpi na depresję dwubiegunową (jako zjawisko odosobnione). Borderka, w takim okresie będzie arogancka, ubrana tak, żeby zostać zauważoną, a jeśli zatrzymasz na niej wzrok trochę dłużej, odpowie 'Na co się patrzysz zboczeńcu?"




Osoba z takimi zaburzeniami, doświadcza również paranoi, uczucia paniki nad którą nie ma kontroli, a także wściekłości w obliczu bezradności lub przeładowania emocjonalnego. Jej zaburzone poczucie tożsamości, często spycha ją w otchłań przeświadczenia, że jest przedmiotem plotek, czy też konspiracji i oskarżeń, które, żyją swoim życiem, w jej zatłoczonym strumieniu myśli.

Mimo tego, że Narcyz ma tendencje do zachowań lekkomyślnych, posiada także 'talent' do znajdywania ludzi, którzy za jego lekkomyślność płacą (najczęściej partner DDA/DDD). Natomiast Borderka, bardzo rzadko jest w stanie uniknąć konsekwencji swoich zachowań. W jesieni życia, jest często, bankrutką, inwalidką lub osobą zależną od rodziny lub instytucji charytatywnych. Jej chaotyczne zachowanie, przynosi iluzję bezpieczeństwa (finansowego), tylko wtedy kiedy jest ono doceniane przez branżę rozrywkową ;)



Często tworzona jest hipoteza, że Narcyz i Borderka to idealna para, dlatego bardzo irytuje mnie powszechna obecnie opinia, że te dwa zaburzenia są jednakowe. Ja nazywam je współgrającymi, podobnie do Narcyza i DDA/DDD.

Boarderka w przeciwieństwie do narcyza, zdaje sobie sprawę z tego, że jest z nią coś nie tak. A zdolność introspekcji, to luksus nie osiągalny dla osób narcystycznych. Osoby Boarderline, mają szanse na poprawę i często takiej doznają. Dla jednych lekarstwem jest związek z Narcyzem i macierzyństwo, dla innych medytacja i New Age, a dla jeszcze innych tradycyjne nawrócenie w Kościele Katolickim. Jakie by nie były środki (nie konieczne droga terapia), ulga, często przychodzi z wiekiem, jeśli potrzeba zmiany pojawiła się w porę.



Borderka wie, że musi szukać, i prędzej czy później trafia na właściwą drogę - a jest ich więcej niż jedna. Taka droga, prowadzi do samoakceptacji, i nauki miłości i szacunku do siebie. Narcyz, niestety za większość swoich przewinień wini otoczenie, i nawet w tych momentach kiedy jest sam i jego ból sięga dna, planuje zemstę i następną manipulację.

Mimo tego, że Narcyz i Borderka są często wkładani do tego samego worka (przede wszystkim przez blogerów i grupy wsparcia) to jednak są zupełnie inni - zapraszam do przeczytani mojego tekstu na temat związku Narcyza z Borderką TU.

PS. Dla przypomnienia, wszystkie moje teksty są wynikiem moich obserwacji i poszukiwać i w żadnym wypadku nie powinny być traktowane jako zastępstwo profesjonalnej terapii.