sobota, 9 kwietnia 2016

Życiowa porażka


„Czemu go nie zostawisz?”- słyszysz od wszystkich w koło, „Mówiłam Ci, że nic z tego nie będzie!”, albo „To jest Twój mąż, w małżeństwie bywa różnie, nie można mieć wszystkiego!”. Wiesz, że jakiej decyzji nie podejmiesz to Twój związek z narcyzem prędzej czy później doprowadzi Cię do szaleństwa.  Z jednej strony wiesz, że będziesz potępiana, jako singelka (kiedyś stara panna), albo uznawana za ofiarę losu, która samotnie wychowuje dziecko, z drugiej zaś, nie masz siły już udawać. Podobnie jest w przypadku mężczyzn, którzy „męczą się”, żeby nie stracić kontaktu z dzieckiem, a potem słyszą, “ Jak tak kochałeś dzieci, to trzeba było zacisnąć zęby i poczekać, aż podrosną?” mimo, że w trakcie związku wszyscy doradzali im odejście. Trudno jest, przyznać się przed rodziną i znajomymi, że nasz związek to niewypał.
Popełnianie błędów, ma to do siebie, że jest nie uniknione i każdy „to” robi. Życie na ziemi jest tak zorganizowane, że trzeba zrobić coś kilka razy źle, za nim uda się to zrobić dobrze.

 Ludzie dzielą się w tej kwestii na dwie kategorie błądzących: -pierwsza to Ci, którzy otwarcie przyznają się do błądzenie, a druga to Ci, którzy udają, że nigdy w życiu nie popełnili żadnego błędu. Ta druga grupa, potrafi spędzić w toksycznym związku lata udając, że „Nie można mieć wszystkiego!”, albo, że „Jest ok” mimo emocjonalnej, finansowej lub seksualnej przemocy. Na ogół „sprzedają duszę diabłu”, – w tym wypadku narcyzowi, w zamian za dostatek finansowy lub akceptację otoczenia. Ofiara w związku z narcyzem, okłamuje siebie, swoją rodzinę i otoczenie udając, że wszystko jest tak, jak powinno.
Narcyz czerpie duży zasób narcystycznego eliksiru z takiego udawanego życia. Okazjonalne drogie prezenty, wycieczki i podarunki dla ofiary i dzieci są notorycznie udostępniane na portalach społecznościowych w celu utrzymania wizerunku szczęśliwej pary/rodziny.  Każda chamska zagrywka, egoistyczne prostactwo, czy foch narcyza, jest skrzętnie maskowany przez ofiarę, która zatraca siebie, aby nikt się nigdy nie dowidział się, że popełniła błąd.
Błąd życiowy, czyli jeden z takich „wyczynów”, za który obgadają Ci wszyscy i do końca życia będą Ci go wypominać, (kiedy nie mają jak Ci dopiec), to jest jedno z tych wydarzeń, przed którym Cię przestrzegano, a Ty mimo to wskoczyłaś (wskoczyłeś) w gniazdo żmij z nadzieją, że dasz radę i że wszystkim pokażesz, że można. Niestety, żmije gryzą coraz bardziej (narcyzowe zagrywki) Ty Cierpisz coraz mocniej i coraz trudniej jest Ci utrzymać fasadę. Kiedy żmije zaczynają dobierać się do Twoich dzieci, zbliżasz się do granicy życia i śmierci, braknie Ci po prostu sił….czas uciekać…
Związek z Narcyzem, jak każdy inny „życiowy błąd” jest lekcją. Ci, którzy tą lekcję zaliczą, posuną się dalej w ewolucji świadomości. Natomiast Ci, którzy w imię kredytu mieszkaniowego, lub aprobaty otoczenia, pozostają w toksycznym związku, zatrzymują swój rozwój emocjonalny i duchowy, a do tego, często, bezczelnie, krytykują tych, którzy mieli odwagę podjąć ryzyko.
Z perspektywy duchowej takie związki są postrzegane, jako związki płomieni bliźniaczych (narcyz i empata), szkoda jednak, że często są mylone ze związkiem bratnich dusz. Związek z płomieniem bliźniaczym jest związkiem tymczasowym (a przynajmniej powinien takim być). Osoby decydujące się na pozostaniu w takim związku często blokują spotkanie swojej bratniej duszy. Związek z bratnią duszą oparty jest na zrozumieniu i miłości, a przede wszystkim na wspólnym rozwoju. Jesteśmy zdolni stworzyć go tylko wtedy, kiedy promieniujemy zdrową miłością i szacunkiem do samych siebie i w ten sposób przyciągamy, zdrowe relacje wyższego poziomu.
Przyjmując podejście bardzie spirytualistyczne niż psychologiczne, kontrakty dusz są po to, aby umożliwiać nam rozwój, stąd też osoba narcystyczna ma wiele takich kontraktów. Narcyz i Emapata (DDA) są w związku po to, aby wypełnić swoje braki i żyć, jako dwie odrębne całości. Narcyz albo Narcyza pomagają osobie empatycznej (tzw. Empacie) odkryć swoją moc („Mam tę moc!”).
 Empata, to osoba, która przychodzi na ten świat z wyższą świadomością (często nazywany Starą Duszą). Jako dziecko jest wyjątkowo wrażliwy (wrażliwa) na cierpienie innych, zwierząt lub ludzi. Ma wrodzoną potrzebę dawania i usługiwania, gdyż czuje uczucia innych, ich, potrzeby i cierpienie. Często, jako dziecko jest nieśmiały. Kompot ludzkich emocji, jest dla Empaty przerażający, gdyż każdą emocję odczuwa, jako swoją, dlatego stroni od głośnych i zatłoczonych miejsc, preferuje wąskie grono znajomych, spokój i łono natury. Często jest tak, że jako nastolatek, zatraca się pod presją otoczenia, mimo, że zaczyna się na tym etapie wyrażać artystycznie lub literacko, to jednak ulega namowom rówieśników i przyjmuje styl życia w brew swojej naturze.
Rodzi się, pytanie, jak Narcyz pomaga Empacie? Otóż Narcyz uczy Empatę, że mimo tego, iż odczuwa emocje innych, nie jest za nie odpowiedzialny. Empata musi zrozumieć, że nie może poświęcać się bezgranicznie i oddawać bez reszty, a jego dar empatii, jest mu dany po to, by prowadzić, leczyć i wspierać, a nie wyręczać. Musi również nauczyć się czuć swoje emocje i odnaleźć szczęście, bezpieczeństwo i miłości, po to by móc w sposób konstruktywny pokazać drogę do tych emocji innym. Empata nie może zatracić się w otchłani cierpienia narcyza, otchłani, która nie ma dna.

 Narcyz prowadzi Empatę do zrozumienia, że najwyższą formą miłości jest miłość, która pozwala na rozwój i naukę.
Dlatego związek płomieni bliźniaczych ma znikome szanse na przerodzenie się w związek bratnich dusz. Narcyz, swoją arogancją blokuje swój rozwój. Jedyną szansą Narcyza na rozwój i „wolność” jest samotność i dotknięcie emocjonalnego dna, które nie mogą mieć miejsca w obecności Empaty. Empata blokuje narcyza poprzez swoją uległość i miłość powstrzymując go przed sięgnięciem dna, a tym samym przed możliwością emocjonalnego uzdrowienia. Jedyną szansą na introspekcję osoby narcystycznej jest ból samotności i porzucenie (przeżyte dogłębnie), które pozwolą przeżyć to, czego nie mógł „przetworzyć” jak o dziecko. Te emocje (ból i cierpienie wywołane w większości przypadków traumatycznym przeżyciem) zostały odłożone „na później”, jako że układ nerwowy dziecka nie jest na tyle rozwinięty, aby je przeżyć. Niestety bardzo rzadko narcyz ma odwagę je wydobyć, robi wszystko, aby uniknąć, jakichkolwiek emocji w obawie, że te niechciane, mogą niechcący wypłynąć na powierzchnię. Po odejściu Empaty, jak szaleniec szuka następnego dawcy eliksiru, w obawie, że może dotknąć emocjonalnego dna.
Jeśli należysz do tej grupy ludzi, która potrafi przyznać się do błędu i rozwijać się, to bądź z siebie dumna (dumny). Pamiętaj, że jesteś bezpieczna w własnych rękach i że jesteś we właściwym miejscu lub na właściwym etapie swojego życia. Zmiany są nieuniknione w rozwoju, dlatego każdą witaj z entuzjazmem, zapnij pas i wciśnij pedał gazu, machając do tych, którzy zostali z tyłu.