Wspomnienia z dzieciństwa - natarczywe myśli i urojone choroby.
Czyli dziecko jako dawca główny.
Będąc dzieckiem narcyza, narażeni jesteśmy na wachlarz zaburzonych zachowań. W dorosłym, życiu odkrywamy "prawdy", które większość ludzi dostała w "standardowym wyposażeniu" od swoich rodziców.
Dzieci z narcystycznych rodzin mają wiele 'wstydliwych' problemów, które są albo normalizowane, albo obłożone totalną cenzurą w domu toksycznego rodzica.
Rezultatem długotrwałej przemocy emocjonalnej (i fizycznej) są różne zaburzenia, ale wdziesiejszym blogu skupię się na tych najpopularniejszych. Manie prześladowcze, a w szczególności natręctwa myśli (o różnych podłożach: religijnym, seksualnym, samobójczy) są bezpośrednim rezultatem traktowania dziecka jako dawcy głównego.
Najczęściej omawianym przykładem ostatnich lat, takiego umiejscowienia dziecka w dynamice rodziny jest Zastępczy Zespół Munchhausen'a.
Pamiętajmy, że w większości przypadków dawcą głównym jest partner/partnerka. W dzisiejszym blogu chcę napisać o dziecku jako dawcy głównym.
U podłoża wszystkich problemów leży poczucie winy. Głębsze jego poznanie zależy od zróżnicowania między winną a wstydem. Zdrowi rodzice uczą swoje dzieci, że jeśli rozlałeś mleko przez przypadek, albo zbiłeś coś w trakcie zabawy, to nie jest nic złego. Wypadki się zdarzają, a wręcz są nieuniknione.
Natomiast narcystyczny rodzic, w przeciwieństwie do zdrowego rodzica, obarcza dziecko nieustannym poczuciem winny - bez powodu. Wina jest wzbudzana tylko po to, żeby kontrolować, zmusić do posłuszeństwa lub pokazać w obecności gości, jakim się jest zorganizowanym rodzicem.
Wtedy pojawia się wstyd. Np. do tej pory narcystyczna matka miał to gdzieś jak zjesz obiad, w obecności gości mówi natomiast: 'Ten mój Adaś to taka sierota, zawsze je rękami! Inne dzieci to jakoś potrafią się zachować! Wziął byś widelec do ręki jak normalny człowiek!" W tym momencie Adasiowi jest wstyd, że jest takim sierotą, utwierdza się w przekonaniu, że nic nie potrafi zrobić tak jak trzeba... nawet jeść! Jeśli podobne zajścia miały miejsce na porządku dziennym Adaś zostaje utwierdzony w nieustannym poczuciu winny. Całą sztuczka polega na tym, że Adaś nie może nauczyć się zasad, bo one ciągle się zmieniają. Dlatego zaczyna żyć w ciągłym strachu i wstydzie, że nic, ale zupełnie nic nie jest zrobione tak jak inne dzieci to robią. Następnym razem jednak, może być tak, że w obecności innych gości mama N powie "Wasze dzieci takie luzaki, jedzą jak chcą a Adaś to zawsze spięty sztywniak! Weź odłóż ten widelec, frytki się je rękami!
Zastępczy zespół Muchousen'a:
Powyższy zespół objawia się na różne sposoby i jest domeną tzw. narcyza ukrytego. Narcystyczna (głównie) matka, próbuje pozyskać uwagę i współczucie od otoczenia, prezentując siebie jako opiekunkę chorego dziecka. Jej źródłem narcystycznego eliksiru jest 'bycie potrzebną' i "docenioną" ofiarą losu. Jej wiedza medyczna wzbudza zdziwienie lekarzy, co jest jej powodem do dumy, a troska o dziecko przyczynia się do uwielbienia ze strony sąsiadów i rodziny. Jeśli matka ma skłonności sadystyczne robienie krzywdy dziecku sprawia jej również dużą przyjemność.
Ojciec jest często bardzo pasywny,sam będąc dzieckiem narcystycznego rodzica, nie potrafi sprzeciwić się swojej zaburzonej partnerce. Powoli zaczyna sam wierzyć w jej logikę...
Narcyzm ukryty (wewnętrzny) częściej dotyczy kobiet (mimo, że nie ma w tej kwestii dokładnych statystyk, większość wniosków zostało wyciągniętych poprzez rozmowy z dziećmi takich matek). Narcystyczne matki używają ZZM (Zastępczego Zespołu Munchousena) jako formy pozyskania narcystycznego eliksiru. Zaburzona matka, wmawia dziecku różne rodzaje chorób. Często, zaburza rozwój dziecka, w celu pogorszenia jego stanu zdrowia. Zwykłe przeziębienie, normalnie przechodzi w ciągu 7-14 dni samo bez leczenia, narcystyczna matka przesadza objawy, żeby uzyskać od lekarza antybiotyk, często w postaci zastrzyków, żeby móc w obecności pielęgniarki, ukoić płaczące dziecko. Często prosi o badania mimo tego, że są bolesne i wydaje się trochę podekscytowana kiedy dziecko jest chore. Dziecko jest często zmuszane do udawania chorego, lub po prostu podtruwane. Z czasem samo nauczyło się, że miłość matki jest tylko dostępna w czasie choroby, dlatego bierze czynny udział w spektaklu matki: raz ze strachu, innym razem z miłości.
Na świecie znane są też przypadki ekstremalne, kiedy to matka, poważnie upośledza dziecko lub doprowadza do jego śmierci. Na powyższym zdjęciu widniej Gypsy Rose Blanchard, która przez wiele lat była upośledzana przez swoją matkę i uznana przez otoczenie za inwalidkę. Historia dość długa, ale warta poznania, zakończyła się bardzo tragicznie. Po wielu latach medycznych tortur córka zabiła matkę, a na rozprawę sądową ku zdziwieniu widowni weszła na własnych nogach.
W przypadku narcyza wewnętrznego (ukrytego), częściej obserwujemy podlizywanie się otoczeniu niż wywyższanie i arogancje, stany emocjonalne, bliskie narcyzowi zewnętrznemu. A jeśli ma miejsce publiczne podnoszenie własnej wartości, to tylko pod nieobecność osoby, która jest poniżana, lub kosztem dziecka, albo osoby w jakiś sposób dotkniętej życiową porażką. Narcyz wewnętrzny jest wstydliwy, często nie atrakcyjny społecznie, dlatego jego (jej) działania są z natury pasywną formą agresji.
Rezultatem długotrwałej przemocy emocjonalnej (i fizycznej) są różne zaburzenia, ale wdziesiejszym blogu skupię się na tych najpopularniejszych. Manie prześladowcze, a w szczególności natręctwa myśli (o różnych podłożach: religijnym, seksualnym, samobójczy) są bezpośrednim rezultatem traktowania dziecka jako dawcy głównego.
Najczęściej omawianym przykładem ostatnich lat, takiego umiejscowienia dziecka w dynamice rodziny jest Zastępczy Zespół Munchhausen'a.
Pamiętajmy, że w większości przypadków dawcą głównym jest partner/partnerka. W dzisiejszym blogu chcę napisać o dziecku jako dawcy głównym.
U podłoża wszystkich problemów leży poczucie winy. Głębsze jego poznanie zależy od zróżnicowania między winną a wstydem. Zdrowi rodzice uczą swoje dzieci, że jeśli rozlałeś mleko przez przypadek, albo zbiłeś coś w trakcie zabawy, to nie jest nic złego. Wypadki się zdarzają, a wręcz są nieuniknione.
Natomiast narcystyczny rodzic, w przeciwieństwie do zdrowego rodzica, obarcza dziecko nieustannym poczuciem winny - bez powodu. Wina jest wzbudzana tylko po to, żeby kontrolować, zmusić do posłuszeństwa lub pokazać w obecności gości, jakim się jest zorganizowanym rodzicem.
Wtedy pojawia się wstyd. Np. do tej pory narcystyczna matka miał to gdzieś jak zjesz obiad, w obecności gości mówi natomiast: 'Ten mój Adaś to taka sierota, zawsze je rękami! Inne dzieci to jakoś potrafią się zachować! Wziął byś widelec do ręki jak normalny człowiek!" W tym momencie Adasiowi jest wstyd, że jest takim sierotą, utwierdza się w przekonaniu, że nic nie potrafi zrobić tak jak trzeba... nawet jeść! Jeśli podobne zajścia miały miejsce na porządku dziennym Adaś zostaje utwierdzony w nieustannym poczuciu winny. Całą sztuczka polega na tym, że Adaś nie może nauczyć się zasad, bo one ciągle się zmieniają. Dlatego zaczyna żyć w ciągłym strachu i wstydzie, że nic, ale zupełnie nic nie jest zrobione tak jak inne dzieci to robią. Następnym razem jednak, może być tak, że w obecności innych gości mama N powie "Wasze dzieci takie luzaki, jedzą jak chcą a Adaś to zawsze spięty sztywniak! Weź odłóż ten widelec, frytki się je rękami!
Zastępczy zespół Muchousen'a:
Powyższy zespół objawia się na różne sposoby i jest domeną tzw. narcyza ukrytego. Narcystyczna (głównie) matka, próbuje pozyskać uwagę i współczucie od otoczenia, prezentując siebie jako opiekunkę chorego dziecka. Jej źródłem narcystycznego eliksiru jest 'bycie potrzebną' i "docenioną" ofiarą losu. Jej wiedza medyczna wzbudza zdziwienie lekarzy, co jest jej powodem do dumy, a troska o dziecko przyczynia się do uwielbienia ze strony sąsiadów i rodziny. Jeśli matka ma skłonności sadystyczne robienie krzywdy dziecku sprawia jej również dużą przyjemność.
Ojciec jest często bardzo pasywny,sam będąc dzieckiem narcystycznego rodzica, nie potrafi sprzeciwić się swojej zaburzonej partnerce. Powoli zaczyna sam wierzyć w jej logikę...
Narcyzm ukryty (wewnętrzny) częściej dotyczy kobiet (mimo, że nie ma w tej kwestii dokładnych statystyk, większość wniosków zostało wyciągniętych poprzez rozmowy z dziećmi takich matek). Narcystyczne matki używają ZZM (Zastępczego Zespołu Munchousena) jako formy pozyskania narcystycznego eliksiru. Zaburzona matka, wmawia dziecku różne rodzaje chorób. Często, zaburza rozwój dziecka, w celu pogorszenia jego stanu zdrowia. Zwykłe przeziębienie, normalnie przechodzi w ciągu 7-14 dni samo bez leczenia, narcystyczna matka przesadza objawy, żeby uzyskać od lekarza antybiotyk, często w postaci zastrzyków, żeby móc w obecności pielęgniarki, ukoić płaczące dziecko. Często prosi o badania mimo tego, że są bolesne i wydaje się trochę podekscytowana kiedy dziecko jest chore. Dziecko jest często zmuszane do udawania chorego, lub po prostu podtruwane. Z czasem samo nauczyło się, że miłość matki jest tylko dostępna w czasie choroby, dlatego bierze czynny udział w spektaklu matki: raz ze strachu, innym razem z miłości.
Na świecie znane są też przypadki ekstremalne, kiedy to matka, poważnie upośledza dziecko lub doprowadza do jego śmierci. Na powyższym zdjęciu widniej Gypsy Rose Blanchard, która przez wiele lat była upośledzana przez swoją matkę i uznana przez otoczenie za inwalidkę. Historia dość długa, ale warta poznania, zakończyła się bardzo tragicznie. Po wielu latach medycznych tortur córka zabiła matkę, a na rozprawę sądową ku zdziwieniu widowni weszła na własnych nogach.
W przypadku narcyza wewnętrznego (ukrytego), częściej obserwujemy podlizywanie się otoczeniu niż wywyższanie i arogancje, stany emocjonalne, bliskie narcyzowi zewnętrznemu. A jeśli ma miejsce publiczne podnoszenie własnej wartości, to tylko pod nieobecność osoby, która jest poniżana, lub kosztem dziecka, albo osoby w jakiś sposób dotkniętej życiową porażką. Narcyz wewnętrzny jest wstydliwy, często nie atrakcyjny społecznie, dlatego jego (jej) działania są z natury pasywną formą agresji.
Kompulsywne kłamanie
Jest.również rezultatem głębokiego poczucia wstydu, pochodzącego od patologicznego poczucia winy. Dziecko, które wychowało się w przeświadczeniu, że jest gorsze, często realizuje nieosiągalne cele kłamiąc i ubarwiając rzeczywistość. Narcystyczny rodzic, chce słyszeć tylko to, co jest dowodem na jego sukces rodzicielski, nie jest ważne czy to prawda, czy kłamstwo, czy fikcja literacka. Ponownie dziecko jest dawcą głównym i bezpośrednim odbiorcą humoru rodzica. Dlatego uczy się kłamać i przedstawiać, rzeczywistość tak jak narcystyczny rodzic chciałby ją przeżywać. Dziecko z czasem zapomina kim jest, co lubi i jak przeżywa się wzloty i upadki, życia codziennego.
Tak wychowany nastolatek, nękany przez rówieśników, opowiada matce jak świetnie radzi sobie w nowej szkole. Udaje, że ma dziewczynę w innym mieście, przed przyjaciółmi w klasie (kiedy jego nieśmiałość nie pozwala mu na taki "wyczyn" w swoim otoczeniu). Kłamanie staje się nawykiem i często wymyka z pod kontroli. Osoba dotknięta tym zaburzeniem, łapie się na tym, że mówi ludziom to co chcą słyszeć, ale często nie jest wstanie tego udowodnić lub dotrzymać słowa. Wstyd pojawia się wtedy, kiedy wie, że kłamstwo szybko zostanie zweryfikowane. Podświadomie sabotuje relacje z innymi gdyż czuje, że jego/jej prawdziwa persona nie byłaby zauważona lub doceniona.
Narcystyczny rodzic napełnia nas różnego rodzaju zaburzonymi przekonaniami "Muszę być chora, żeby ktoś mnie kochał", "Muszę służyć innym, a oni odwdzięczą się miłością" "Nie mogę wyrażać siebie, taką jaką jestem naprawdę, bo powoduje to ból i odrzucenie"
Relacja z rodzicem, to mapa która uczy nas jak tworzyć najważniejsze relacje życia. Jako dorosłe dzieci narcystycznych rodziców, taką mapę musimy stworzyć sami. Dlatego dajmy sobie pozwolenie na popełnianie błędów i kilka życiowych porażek.
Nerwica natręctw, natrętne myśli:
Zaczerpnięte z wiadomości (imiona zostały zmienione, a treść udostępniona za zgodą autorów).
Nerwica natręctw objawiająca się natrętnymi myślami, to problem dużo bardziej wstydliwy i z natury przerażający dla osoby dotkniętej tym zaburzeniem. Taka osoba jest torturowana natrętnymi myślami, które sugerują jej, że chce zrobić coś złego. Myśli takie, krążą koło przestępstw seksualnych i krzywd wyrządzanych tym najsłabszym i najbardziej kochanym. Wydaje jej się, poprzez zaburzone poczucie wstydu, które usadowiło się gdzieś w jej podświadomości, że jest mordercą, pedofilem czy niedoszłym samobójcą.
Moja córka, ciągle płacze, mówi, że nie może przestać myśleć o penisach. Wstydzę się iść z tym do lekarza, czy ona jest zboczona. Ma dopiero 7 lat i nie może spać, bo za każdym razem kiedy zamyka oczy widzi penisy, bo widziała jak jej 2 letni brat robi siku i teraz tak ma... Czasem w ciągu dnia zaczyna płakać i histeryzować bez powodu, mówi że nie ma nad tym kontroli. Może to jakiś zły duch... Mój partner jest narcyzem, czy to ma coś wspólnego z opętaniem.
Zaczerpnięte z wiadomości (imiona zostały zmienione, a treść udostępniona za zgodą autorów).
Nerwica natręctw objawiająca się natrętnymi myślami, to problem dużo bardziej wstydliwy i z natury przerażający dla osoby dotkniętej tym zaburzeniem. Taka osoba jest torturowana natrętnymi myślami, które sugerują jej, że chce zrobić coś złego. Myśli takie, krążą koło przestępstw seksualnych i krzywd wyrządzanych tym najsłabszym i najbardziej kochanym. Wydaje jej się, poprzez zaburzone poczucie wstydu, które usadowiło się gdzieś w jej podświadomości, że jest mordercą, pedofilem czy niedoszłym samobójcą.
Moja córka, ciągle płacze, mówi, że nie może przestać myśleć o penisach. Wstydzę się iść z tym do lekarza, czy ona jest zboczona. Ma dopiero 7 lat i nie może spać, bo za każdym razem kiedy zamyka oczy widzi penisy, bo widziała jak jej 2 letni brat robi siku i teraz tak ma... Czasem w ciągu dnia zaczyna płakać i histeryzować bez powodu, mówi że nie ma nad tym kontroli. Może to jakiś zły duch... Mój partner jest narcyzem, czy to ma coś wspólnego z opętaniem.
Dzień dobry tu Aneta ma 27 lat, piszę z profilu fikcyjnego bo się boję. Jestem w związku z N, nie ma przemocy fizycznej tylko dręczenie psychiczne. On wielki pan doktor, nie zniży się do bicia pięścią, bije słowami, jest ode mnie 13 lat starszy i ciągle mi mówi, że jestem tępą małolatą, i że nie potrafię się zająć naszymi dziećmi. Mój ojciec, teraz wiem, że też był psychopatą, prał matkę za byle co, bo zwykły facet ze wsi inaczej nie potrafi. Chcę odejść, ale boję się że nie dam rady... Kiedyś już tak miałam, ale teraz ciągle myślę o tym żeby zrobić sobie i dzieciom krzywdę... ja kocham bardzo dzieci i nie mogę sobie tego wybaczyć. Obrazy tłoczą mi się do głowy, nie mogę ich powstrzymać, bo ję się iść do lekarza, że mi dzieci zabiorą ... bo wiem jak jest, mam lekarza w domu. Jak pozbyć się tych myśli?
Witam nie wiem jak odejść od narcyza, mam 47lat i jestem z nim od 17 roku życia. Ostatnio pojawił się jeszcze jeden problem, nachodzą mnie myśli, żeby podciąć sobie żyły, ale ja chce żyć! Mamy 3 córki, które są dla mnie wszystkim, lubię życie, kochałabym je gdyby nie narcyz... jak się pozbyć tych myśli?
Powyższe myśli są odrzucane moralnie i intelektualnie, jednak powracają z coraz większym natręctwem. Nikt z powyższych osób nie ma intencji, żeby działać z godnie z tymi myślami, gdyż są one rezultatem, niezdrowego poczucia wstydu. Do leczenia powyższego zaburzenia potrzebna jest pomoc psychologa połączona ze stosowaniem środków farmakologicznych.
***
Jeśli ktoś z was doświadczył któregoś z powyższych zburzeń i ma ochotę się podzielić swoimi przeżyciami, proszę o kontakt przez stronę Narcyz, pomoże mi to w zebraniu materiałów do książki. Z góry dziękuję.