sobota, 26 marca 2016

Ulubione gry narcyza

ZABAWA W POLICJANTA, - czyli wszystko, co powiesz zostanie użyte przeciwko Tobie. Wyciągnie każdą Twoją porażkę na światło dzienne, żeby udowodnić Ci, jaka jesteś beznadziejna. Jedyną drogą do odzyskania „nadziejności” jest postępowanie według logiki, którą prezentuje Ci narcyz.
MAM CIĘ, – czyli zabawa w udawanie empatii. Narcyzom bardzo skutecznie wychodzi udawanie współczucia. Utrzymują dzięki temu swoje ofiary w przekonaniu, że nie są tacy źli. A kiedy ofiara wypełnił się po brzegi nadzieją, robią coś tak nieziemskiego, że stan szoku nie pozwala na rządną reakcję. Pranerka/partner narcyza miota się z myślami „przecież taki wspaniały człowiek, który 3 dni temu pomagał staruszce, nie byłby w stanie zrobić czegoś tak okropnego” narcyz znów wygrywa, bo ty wyciągasz wniosek, że „Pewnie ma zły dzień”
OCZKO, – nigdy nie przejdziesz powyżej 21 (lat), Czyli zawsze jesteś traktowana jak krnąbrny nastolatek lub nieporadne dziecko, które trzeba pouczać i dyscyplinować. Czasami awansujesz na prawie dojrzałą osobę, ale tylko w momencie, kiedy wywyższa Ciebie, żeby poniżyć kogoś innego.
KRÓLOWA ŚNIEGU, – czyli wszyscy stoją nieruchomo, kiedy królowa patrzy. Narcyz opanował do perfekcji język ciała, który pozwala mu na kontrolowanie otoczenia. Poprzez przedłużenie kontaktu wzrokowego, sprawia, że czujesz się niekomfortowo, spuszczasz głowę, gubisz wątek i powoli kapitulujesz.
„CIEPŁO - ZIMNO”- ciągle zgadujesz, czego narcyz chce, (co chce oglądać, jeść, czy ma ochotę na seks czy może chce być sam), jeśli masz szczęście, to poda Ci kilka wskazówek, gorzej jest, kiedy uważa, że jako jego „bratnia dusza” powinnaś telepatycznie odgadywać jego preferencję. Oczywiście wszyscy wiedzą, co się dzieje, kiedy nie zgadniesz …”Mróz!!!”
POKER, - czyli pokerowa twarz w obliczu bezczelnego kłamstwa. Zastanawiasz się, widząc go jak kłamie, „ A może to mnie pamięć zawodzi”. Sam wydaje się wierzyć we własne kłamstwa i nie krępuje go fakt, że ty wiesz jak było naprawdę. Jeśli zdobędziesz się, na odwagę i zakwestionujesz jego prawdomówność, oczywiście oskarży Cię … (zgadnij, o co?) o kłamstwo. W obliczu takiego szaleństwa zabraknie Ci słów, zaczniesz mówić od rzeczy i sama, przekonasz siebie, że chyba Ci się coś poj***ło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz